W poprzednim wpisie o odchudzaniu jednego z opornych miejsc ciała, jakim są uda, uwagę skupiliśmy na wariancie, w którym zbyt duże mięśnie ud kolidują z naszymi planami dotyczącymi wyglądu naszej sylwetki. Dziś przyjrzymy się drugiemu aspektowi tego, jak zgubić uda – nadmiarowi tkanki tłuszczowej w obrębie ud.
Wpis ten musimy zacząć od przedstawienia zjawiska określanego występowaniem w ciele człowieka miejsc z oporną tkanką tłuszczową (ang. stubborn fat). Występują one na ogół na brzuchu (szczególnie w jego dolnych partiach i na „boczkach”), na pośladkach, i na udach u kobiet, u mężczyzn zaś w obrębie obręczy barkowej, brzucha i twarzy. W procesie redukcji tkanki tłuszczowej, obszary te chudną najwolniej, często dopiero na koniec odchudzania, kiedy w pozostałych rejonach ciała tłuszczu jest już względnie niewiele. Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego miejsca te są tak wyjątkowe? Odpowiedź leży w fizjologii i mechanizmach redukcji tkanki tłuszczowej.
Nasz organizm naturalnie produkuje noradrenalinę i adrenalinę, związki określane jako katecholaminy. Ich charakterystyczną cechą jest zdolność do pobudzania procesu wytwarzania energii z tkanki tłuszczowej. Katecholaminy, jako cząsteczki sygnałowe, mają w organizmie dwa rodzaje swoich receptorów – alfa-adrenergiczne oraz beta-adrenergiczne. Względem spalania tkanki tłuszczowej, szczególnie interesują nas receptory beta-adrenergiczne. Katecholaminy wiążąc się z nimi, stymulują utratę tkanki tłuszczowej. Z kolei pobudzanie receptorów alfa-adrenergicznych ogranicza tempo spalania tkanki tłuszczowej.
Miejsca oporne na odchudzanie charakteryzują się mniejszą ilością receptorów beta-adrenergicznych, większą zaś alfa-adrenergicznych. Oznacza to, że utrzymywanie deficytu kalorycznego będzie prowadziło do wolniejszej utraty tłuszczu opornego.
No dobra, to jak zgubić uda szybciej?
W Internecie znajdziemy kilka metod na przyspieszenie redukcji opornej tkanki tłuszczowej. Niektóre źródła wskazują, że korzyści na tym polu przynieść może trening na czczo oraz diety polegające na poście przerywanym. Niestety, brak dowodów jednoznacznie potwierdzających taki stan rzeczy. Teorie tłumaczące potencjalne korzyści takiego postępowania względem zwiększonej redukcji tkanki tłuszczowej z miejsc opornych nie mają potwierdzenia w dostępnych aktualnie źródłach naukowych.
Kłamstwem są też wszelkiego rodzaju treningi nakierowane na redukcję tkanki tłuszczowej z miejsc opornych. Na naszym Facebook’u omawialiśmy już badanie, które wskazuje, że ćwiczenia ukierunkowane na spalanie tanki tłuszczowej z brzucha są nieskuteczne. Programy treningowe obiecujące rozwiązanie problemu jak zgubić uda są marketingowym fałszem, mającym zwiększyć ich oglądalność/sprzedaż. Nie ma żadnych dowodów na skuteczność określonego rodzaju treningu względem spalania tłuszczu opornego. Co więcej, nie ma nawet logicznych teorii, mogących tłumaczyć zwiększenie tempa spalania opornej tkanki tłuszczowej w wyniku odpowiedniego doboru ćwiczeń.
To może suplementy na redukcję?
Tu sprawa ma się zdecydowanie lepiej, a dostępne rozwiązania mogą być skuteczne. Powstrzymajcie jednak hurraoptymizm, zanim nie doczytacie do końca.
Kofeina na odchudzanie
Pierwszym z suplementów pozwalających zwiększyć tempo spalania tkanki tłuszczowej jest znany wszystkim alkaloid, kofeina. Stanowi ona trzon wielu dostępnych na rynku spalaczy tkanki tłuszczowej. Badania naukowe potwierdzają zdolność kofeiny do ułatwiania odchudzania. Może ona zwiększać dobowy wydatek energetyczny organizmu. Co więcej, pozwala na realizację bardziej intensywnych jednostek treningowych, a więc takich, które spalają więcej kalorii. I choć brak jest źródeł mówiących o efektywności kofeiny względem „miejsc opornych”, to stymulacja procesu odchudzania w całym ciele ułatwi pozbycie się tłuszczu również z nich.
Interesują Cię informacje o odchudzaniu? Polub nas na Facebooku oraz obserwuj na Instagramie, gdzie regularnie radzimy jak chudnąć mądrze.
Należy jednak pamiętać o wadach tej metody stymulacji spalania tkanki tłuszczowej. Dawki mogące realnie ułatwiać odchudzanie są względnie spore, i często wykraczają ponad mocne espresso. Tolerancja kofeiny jest kwestią bardzo indywidualną. Stosowanie jej dużych dawek w celu pobudzenia redukcji tkanki tłuszczowej może prowadzić do występowania efektów charakterystycznych dla nadmiaru kofeiny. Są to m.in. problemy ze skupieniem się, drżenia rąk, przyspieszenie i nieregularna praca serca, czy też nudności. Należy mieć na uwadze, że kofeina wprowadza nasz organizm w stan sztucznego pobudzenia, co długotrwale może prowadzić do rozwoju szerokiego spektrum zaburzeń związanych z zaburzeniem równowagi pomiędzy częścią współczulną, a przywspółczulną układu nerwowego.
Johimbina na miejsca oporne
Bardziej precyzyjnie działa inny alkaloid, johimbina. Naturalnie jest on pozyskiwany z kory drzewa johimby lekarskiej. W suplementacji preferuje się syntetyzowany laboratoryjnie chlorowodorek johimbiny ze względu na jego wyższą czystość. Johimbina jest antagonistą receptorów alfa-2-adrenergicznych, co oznacza że łączy się z nimi bez pobudzania ich aktywności, tym samym blokując je. Jak już wiemy, to właśnie stosunek receptorów alfa- do beta-adrenergicznych warunkuje występowanie miejsc opornych, dzięki czemu johimbina pomaga w gubieniu tłuszczu z nich. Jej suplementacja prowadzi też do zwiększania poziomu noradrenaliny w organizmie, co stymuluje proces odchudzania.
Należy zaznaczyć, że o ile zdolność johimbiny do zwiększania tempa redukcji tkanki tłuszczowej jest potwierdzona, o tyle jej efektywność względem miejsc opornych nie jest jednoznacznie potwierdzona w dostępnych dowodach naukowych. Zanim jednak sięgniemy po suplementy z johimbiną, należy zaznaczyć, że jest to alkaloid o szerokim profilu efektów ubocznych. Jej stosowanie wprowadza organizm w stan „walcz albo uciekaj”, co może prowadzić do szeregu skutków nadmiernego pobudzenia. Johimbina może zwiększać tętno, podnosić ciśnienie, nasilać diurezę. Może też negatywnie wpływać na funkcje psychiczne, promując odczuwanie stanów lękowych. Co więcej, johimbina wchodzi w potencjalnie niebezpieczne interakcje z wieloma lekami.
Ze względu na szeroki profil potencjalnych skutków ubocznych, suplementy z johimbiną nie mogą być sprzedawane w polskich sklepach.
A więc jak łatwiej zgubić uda?
Podsumowując przedstawione fakty, dochodzimy do niezbyt optymistycznych wniosków. Nie ma cudownych metod na zwiększenie tempa spalania tkanki tłuszczowej z miejsc opornych. Niektóre sposoby mogą nieco pomóc w ich gubieniu, ale nie będą to bardzo istotne zmiany. Co więcej, nie mamy gwarancji, że będą dla nas efektywne. Prawda jest nieubłagalna – w redukcji tkanki tłuszczowej niezbędna jest konsekwencja. Tkanka tłuszczowa z miejsc opornych w zdecydowanej większości przypadków znikać będzie najpóźniej. Wynika z tego, że odpowiedzią na pytanie jak zgubić uda, kiedy jest na nich zbyt dużo tłuszczu, jest po prostu przeprowadzony do końca proces odchudzania.